- Halo, Kinga? Mam jakiś straszny pogłos…
- Bo niechcący włączyłam głośnik, nie mam pojęcia jak to dziadostwo wyłączyć…
- O której kończysz, bo chciałabym dziś wpaść do ciebie na kawę i pogadać?
- Już skończyłam, ale jeszcze musimy z Mirką popracować. Chyba pojedziemy na Deszczową…
- Widziałam tę pracę w waszym wydaniu. I tak wszystko zawsze musisz zrobić sama… Nie wiem, po co na siłę ciągniesz za sobą tę wariatkę?
Madzia "rozkręca się" i zamierza krytykować Mirkę dalej - nieświadoma, że dziewczyna słyszy każde słowo. A Kinga wpada w panikę...
- Magda, coś przerywa! Nic nie słyszę!
Zduńska kończy szybko połączenie - i zerka przerażona na Kwiatkowską. A koleżanka, z lodowatym uśmiechem, sięga po własny aparat:
- Oddzwoń z mojego. Ja też chętnie zamienię z Magdą słówko…
Sekundę później, Madzia odbiera telefon - a Mirka od razu dziewczynę atakuje.
- Właśnie słyszałam, jak nastawiasz Kingę przeciwko mnie… Nie życzę sobie takich tekstów, rozumiesz?!
- Nikogo nie nastawiam, po prostu mówię, co myślę! Ale skoro sobie tak już szczerze rozmawiamy, to coś ci powiem: uważam, że wykorzystujesz dobre serce Kingi!
- Nie rozśmieszaj mnie, kochanie… No błagam!
- Kinga odwala za ciebie całą robotę, a ty w zamian obarczasz ją swoimi problemami! Myślisz, że to w porządku?!
Jaki będzie finał? Odpowiedź już we wtorek - takiej sceny lepiej nie przegapić!