Edyta opowiada o swoim romansie - i o dramatycznym rozstaniu z mężem. A Wanda posyła dziewczynie badawcze spojrzenie…
- Naprawdę niczego się wcześniej nie domyślałaś? Wybacz, ale nie podejrzewałaś nawet? Skoro miałaś romans z Andrzejem i zaraz potem zaszłaś w ciążę…
- Romans to za dużo powiedziane! To był jeden, jedyny raz. Chwila zapomnienia… Byłam pewna, że Piotrek jest dzieckiem Janusza i przez dziesięć lat w to święcie wierzyłam!
Edyta, załamana, z trudem panuje nad emocjami. Za to Budzyńska - jak na sędzię przystało - zachowuje zimną krew. I po chwili, cicho rzuca:
- Nie myśl, dziecko, że jestem bez serca… Ale mimo wszystko… To zbyt poważna sprawa, żebym przyjęła ją na samą wiarę.
- Przysięgam, nigdy więcej z nikim nie zdradziłam Janusza!
- Rozumiem… Ale jeśli Piotrek jest synem Andrzeja… i moim wnukiem… To wywraca cały mój świat do góry nogami. Nie tylko mój. Dlatego muszę mieć pewność. I chciałam cię prosić, Edyto… żebyś rozważyła wykonanie badań genetycznych.
Wanda nalega, ale dziewczyna wciąż ma wątpliwości. I nadal nie chce mówić o całej sprawie Andrzejowi. Pani sędzia jednak się nie poddaje…
Kilka godzin później, Budzyńska odwiedza Edytę w jej mieszkaniu. I tym razem, stawia sprawę jasno:
- Andrzej ma prawo znać prawdę!
- Ta prawda już zniszczyła moje małżeństwo. Właśnie przez nią się rozpadło… Chce pani to samo zafundować Andrzejowi?
Co wydarzy się dalej? Czy Edyta wyzna Budzyńskiemu prawdę? A jeśli nie… czy zrobi to za nią Wanda? Emisja odcinka numer 964 już jutro - zobacz koniecznie!