- Tak naprawdę, Marek… Co by się stało, gdyby sprawa się wydała?
Anna posyła kochankowi badawcze spojrzenie... A Mostowiak od razu blednie.
- Chyba nie mówisz tego poważnie?!
- Wstydzisz się związku ze mną?
- Ania… Ustaliliśmy sobie coś i może się tego trzymajmy.
- Dobrze, okay, nie ma sprawy. Nie wiedziałam tylko, że to dla ciebie aż tak duży problem!
Anna z trudem ukrywa rozdrażnienie... Jednak Marek zdania nie zmienia.
- Dla mnie nie, ale są dzieci… I na razie nie chcę, żeby o tym wiedziały.
- To znaczy, że nasz układ nie ma żadnej przyszłości, tak? Szybkie spotkanie, raz na tydzień, czy dwa, jak wpadasz do Warszawy? I do widzenia? I to ci pasuje, tak? Takie są twoje plany na przyszłość?
- Moje plany na przyszłość nie zakładają stałego związku. Wydawało mi się, że to akurat jest jasne... Dla wszystkich.
Marek, zirytowany, szybko żegna się i wychodzi. A Gruszyńska zapowiada cicho:
- Idź, pewnie, uciekaj… Ale ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w tej sprawie!
Czy Anna dopnie swego – i zmusi Marka, by ujawnił ich związek przed rodziną? Emisja odcinka numer 973 już w poniedziałek, lepiej nie przegapić!