A jego „ukochana” od razu zblednie:
- Grzesiu, nie gniewaj się, ale myślę, że powinniśmy troszeczkę… Zwolnić tempo. Może nawet przestać się widywać przez jakiś czas?
- Nie, proszę cię… Nie róbmy żadnych nerwowych ruchów, nie ma takiej potrzeby! Wiem, że się pośpieszyłem i bardzo cię za to przepraszam. Ale po prostu… Myślałem, że po tym wyjeździe…
- Wyjazd to jedno, a zamieszkanie razem to zupełnie co innego.
- Masz rację. Oczywiście, że masz rację... Wyskoczyłem z tym, jak idiota! Wybacz. Nie jestem jakimś narwańcem, tylko ogromnie mi na tobie zależy…
Grzegorz będzie gotowy na wszystko – byle Weronika go nie opuściła. A kilka godzin później, znów poprosi ukochaną o spotkanie. I wręczy jej kosz pełen kwiatów...
- Myślałam, że zdążyłam cię już trochę poznać... A tu, proszę: nie przestajesz mnie zaskakiwać! Takie nagłe spotkanie...
Weronika pośle mężczyźnie ciepły uśmiech... A Chodakowski od razu się rozpromieni:
- Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę.
- No, no... Ciekawe jaką!
- Chciałbym, żebyś kogoś poznała. Kogoś z mojej rodziny...
Grzegorz zawiesi głos... A Weronika wpadnie w panikę. I chwilę później, gdy Chodakowski będzie rozmawiać przez telefon, po prostu... ucieknie z kawiarni! Jednak Grzegorz wybiegnie tuż za nią...
- Weronika, stój, proszę cię! Powiedz mi przynajmniej, o co chodzi!
Jaki będzie finał? Emisja odcinka numer 975 już w poniedziałek – zapraszamy!