- Marcin, przysięgam ci, ja wcale tego nie planowałam… Słyszysz? Proszę cię, wysłuchaj mnie przynajmniej! Usiądź na chwilę, daj mi chociaż pięć minut!
Weronika, zdesperowana, odwiedza Chodakowskiego w domu - i błaga, by pozwolił jej się wytłumaczyć. A "junior" w końcu ulega.
- Dwie. Słucham!
- Te ostatnie dni, Marcin… To był jakiś koszmar! Cały czas myślałam: "Boże, to już koniec, koniec wszystkiego"… Marcin, wytłumacz mi, bo ja zaraz zwariuję... Dlaczego jeszcze nie powiedziałeś o wszystkim ojcu? O co tu chodzi? Bawisz się ze mną? Specjalnie fundujesz mi taką wyrafinowaną torturę? Czy może… chcesz dać mi szansę?
- Szansę? Na co? Na szczęśliwy związek? I co, może mam ci uwierzyć, że naprawdę zakochałaś się w moim ojcu? I że jeśli o niczym mu nie powiem, to będzie happy end? Żyli długo i szczęśliwie, jak w bajce?
Jaki będzie finał? Odpowiedź już we wtorek, w odcinku numer 984...