- Przykro mi bardzo, ale nie nachodziłbym pani w domu, gdyby pani odbierała ode mnie telefony - Kaleta, na spotkaniu w kawiarni, wita Małgosię lodowatym spojrzeniem. A dziewczyna, zawstydzona, od razu oblewa się rumieńcem. I po chwili, z bijącym sercem zadaje pytanie:
- Jaka jest ogólna kwota zadłużenia?... Niemożliwe… Musiała zajść jakaś pomyłka!
- My, proszę pani, nie popełniamy pomyłek…
Czy Chodakowska zdoła spłacić wszystkie długi? A jeśli nie… czy pomocy znów poszuka u Michała? Emisja odcinka numer 995 już w poniedziałek - lepiej nie przegapić!