Zapraszamy na kolejny odcinek "M jak Miłość" - numer 1000 - a w nim…
Andrzej zdradza w końcu żonie, że planuje sprzedać udziały w kancelarii Wernerowi. I po chwili, cicho dodaje:
- Moja sprawa trafiła do Rady Adwokackiej. Za chwilę zostanę zawieszony. Być może na tym się nie skończy...
A Wojciechowska nawet nie próbuje ukryć niepokoju.
- Myślisz, że Wojdas i Holtz spreparowali przeciwko tobie jakieś dowody?
- Na tym etapie niczego nie mogę wykluczyć...
- Ale co? Że sprawa trafi do prokuratury?
- To nie jest teraz ważne. Najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo. Rozmawiałem już w sprawie przyznania ochrony tobie i Łukaszowi. Jutro pójdę tam z samego rana, poproszę, żeby przyspieszyli wszystkie formalności…
Budzyński, zdenerwowany, zawiesza głos. A Marta blednie - i posyła mężowi badawcze spojrzenie:
- Wkładałam dziś do sejfu dokumenty… I zauważyłam, że nie ma w nim twojej broni!
Co wydarzy się dalej? Czy rodzinie Andrzeja wciąż grozi niebezpieczeństwo? A jeśli tak… czy prawnik sięgnie w końcu po broń?
Emisja jubileuszowego odcinka numer 1000 - już w poniedziałek, 16 września… Zobacz koniecznie!