Kasia - widząc nieznajomą, która pomogła jej, gdy zasłabła na ulicy - wybuchnie radością.
- Boże, to naprawdę pani? Mój Anioł Stróż?! Ale jak pani mnie tu znalazła?... Niesamowita sprawa!
Za to Chodakowski od razu straci humor… "Rodzinne" powitanie będzie raczej chłodne. Jednak Aleksandry to nie zniechęci. Kobieta znów poruszy temat ślubu - i spojrzy z napięciem na syna…
- Nie wiem, co jeszcze mogłabym powiedzieć, czy zrobić, żeby cię przekonać… To dla mnie bardzo ważny dzień. I chciałabym, żebyś był ze mną... I żebyś mnie poprowadził do ołtarza.
A Marcin zada tylko jedno pytanie:
- Dlaczego? Dlaczego nagle tak ci na tym zależy? Co się zmieniło, że przestałaś mnie olewać?
- Posłuchaj mnie...
- Jakim prawem, jak śmiesz, po tych wszystkich latach prosić mnie o cokolwiek?! Wynoś się stąd... Albo nie, lepiej będzie jak ja wyjdę!
Kasia, widząc zachowanie ukochanego, będzie w szoku:
- Boże, Marcin, co ty wyprawiasz?...
A chłopak, wzburzony, wybiegnie w końcu z mieszkania trzaskając drzwiami… Co wydarzy się dalej?
Czy Aleksandra znajdzie sposób, by jednak zmusić Marcina do przyjazdu na ślub? Odpowiedź wkrótce… W premierowych odcinkach "M jak Miłość" - tylko na antenie TVP2!