Budzyński, gdy rozmawia o sprawie z Tomkiem, nie ma dobrych wieści:
- Janka przepadła, proces będzie poszlakowy, sporo zależy od prokuratora, sędziego. A prywatne śledztwo, które Paweł prowadził, materiały znalezione w jego komputerze… To wszystko nie najlepiej wygląda. Moim zdaniem… Jakieś dwadzieścia, góra trzydzieści procent szans. Że go uniewinnią.
Tymczasem Zduński traci nadzieję na sprawiedliwy wyrok - i próbuje pogodzić się z faktem, że spędzi za kratkami nawet kilka kolejnych lat. Gdy odwiedza go Janek, chłopak od razu porusza niewygodny temat:
- Jeśli faktycznie okaże się, że posiedzę dłużej, a na to się zanosi… Będziesz musiał zatrudnić kogoś na moje miejsce.
A później rozmawia o swoim uwięzieniu także z bratem…
- Mama nic nie wie?
- No co ty! I mam nadzieję, że nigdy się nie dowie!
- No chyba, że wiesz… Że posiedzę parę lat. Albo i dłużej. Wtedy raczej nie utrzymamy tego w tajemnicy.
- Przestań! W ogóle nie biorę takiej opcji pod uwagę!
- A ja tak. I to coraz bardziej poważnie…
Tymczasem pobyt w areszcie wcale nie jest dla Pawła bezpieczny. Chłopak trafia do jednej z celi z agresywnym bandytą, który nagle... rzuca się na Zduńskiego z pięściami!
- Ty! Gdzie jest mój odtwarzacz?!
- A skąd ja mam wiedzieć?!
Co wydarzy się dalej? Czy Paweł odzyska wolność - i to zanim w areszcie dojdzie do tragedii? Odpowiedź już wkrótce - tylko na antenie TVP2!