Gdy Wiktor wbiegnie na oddział, lekarz od razu przekaże mu złe wieści…
- Nie będę pana oszukiwał, stan córki jest krytyczny. Doszło do urazu głowy z masywnym krwawieniem śródczaszkowym. Odbarczyliśmy krwiak…. I czekamy.
- Jezus Maria, na co czekacie?! Róbcie coś, ratujcie ją!...
- Zrobiliśmy wszystko, co było można…
Prawnik będzie załamany - i nie opuści szpitala przez kilka następnych dni. Cały czas żyjąc nadzieją, że Karolina w końcu się obudzi. A kilka godzin później na oddziale pojawi się także Łukasz. Zrozpaczony i przerażony…
- Dlaczego zdarzyło się akurat teraz, kiedy wiozłem Karolinę? I dlaczego padło właśnie na nią? Dlaczego to ona leży tam w szpitalu i walczy o życie, a nie ja?!...
Tymczasem Marta - widząc cierpienie Wiktora - poczuje się kompletnie bezradna. I uzna, że winę za wypadek ponosi… Budzyński! Bo to właśnie on pożyczył jej synowi pieniądze na motor.
- Nie byłoby tego nieszczęścia, gdybyś nie poparł wariackiego pomysłu Łukasza! A tak prosiłam, błagałam, ale ty zawsze musisz postawić na swoim! Zawsze!
Czy Wiktor przeżyje największy dramat - utratę córki? I w jaki sposób tragiczny wypadek wpłynie na Łukasza, Martę oraz Andrzeja? Odpowiedź wkrótce… tylko na antenie TVP 2, w premierowych odcinkach "M jak Miłość"!