- Ja niewiele już pamiętam, naprawdę - zakonnica ostrożnie dobiera słowa. - Powinna pani porozmawiać ze swoją siostrą, Łucją. Ona o wszystkim pani opowie!
A matka Marcina z początku uznaje, że staruszka ma problemy z pamięcią.
- Nie wiem, czy siostra sobie przypomina, ale… Łucja już nie żyje...
- Nie, moje dziecko. Aż takiej demencji nie mam.
- Ona zmarła, proszę siostry. Jestem tego pewna - Aleksandra powoli traci cierpliwość - i nadzieję, że dowie się w końcu czegoś ważnego. Jednak zakonnica decyduje się w końcu wyznać prawdę…
- Drogie dziecko... Mylisz się. Twoja siostra raczej chciała, żeby tak wszyscy myśleli... I jak widać to jej się udało. Nie wiem, czy powinnam pani o tym wszystkim mówić, bo dałam Łucji słowo… I przez te wszystkie lata byłam przekonana, że tak jest lepiej. Ale skoro pani tu jest, pyta o Łucję i szuka swojego syna… to może przed laty zbyt pochopnie oceniłam całą sytuację…
- O czym siostra mówi?!
- Mogę powiedzieć tylko tyle: jeśli chcesz odnaleźć syna, szukaj swojej starszej siostry. Ja niczego więcej nie wiem, nie pamiętam... Szczęść Boże!
Czy Aleksandra odszuka Łucję, choć od jej "śmierci" minęło już 20 lat? I dlaczego zakonnica zdecydowała się na życie w kłamstwie - a do tego odebrała dziecko własnej siostrze? Odpowiedź wkrótce… Tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach "M jak Miłość"!