TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Codzienne zmagania z Markiem - wywiad z Kacprem Kuszewskim

. Data publikacji: 2015-09-29

Wbrew pozorom ta niespodziewana popularność nauczyła mnie dystansu do tzw. medialnej kariery. Zobaczyłem, że wystarczy parę razy pokazać się na ekranie, a już wszyscy nazywają cię „gwiazdą”.

Kacprze, pamiętasz moment, gdy po raz pierwszy wystąpiłeś na zawodowej scenie?

Jeszcze jak! (uśmiech) Miałem wtedy siedem lat. To była „Historyja o Chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” w Teatrze Dramatycznym w Gdyni. Wchodziłem na scenę jako pierwszy z grupy chłopców, którzy rozpoczynali spektakl. Do dziś pamiętam ten moment oczekiwania za kulisami na teatralny gong. W końcu, kurtyna poszła w górę, zapaliły się światła i wszedłem na scenę, na której panowała ta szczególna cisza... cisza tłumu siedzącego na widowni... Ależ to było za niezwykłe uczucie!

Myślałeś już wtedy, że staniesz się gwiazdą ?

Ależ ja nie jestem gwiazdą! Jestem aktorem, który gra w serialu. Tak się złożyło, że ten serial stał się najpopularniejszym serialem w Polsce i ta popularność stała się również udziałem grających w nim aktorów. Jednak bycie popularnym aktorem to coś innego niż bycie gwiazdą. Gwiazdy robią sesje zdjęciowe dla kolorowych magazynów, ich życie prywatne staje się publiczne, muszą chodzić na rauty i bankiety i najlepiej od czasu do czasu spowodować jakiś skandal. To nie dla mnie. Poza tym gwiazdy muszą znać się na wielu rzeczach, na przykład na gotowaniu, modzie i kosmetykach. Jakaś pani z gazety robi „świąteczną” sondę i dzwoni do mnie z pytaniem: „jakiego balsamu po goleniu używasz i jaki ma on wpływ na twoje samopoczucie”. Ratunku! Ludzie, nie jestem kosmetyczką. Mogę wam opowiedzieć o aktorstwie!

W jaki sposób najczęściej traktują Cię obcy ludzie, których spotykasz?

Najczęściej pada pytanie: „Panie Marku co tam słychać u żony?” I co tu odpowiedzieć?
Wszyscy oni mają wrażenie, że mnie znają. A ja przecież ich nie znam! A poza tym - nie jestem Markiem! Oni chcą rozmawiać z postacią, która nie istnieje, często nawet nie wiedzą jak ja się naprawdę nazywam. Nigdy nie wiem co mam odpowiedzieć na te pytania i trochę mnie to krępuje...

I stąd pomysł na ciemne okulary i czapkę na głowie - zakupy w środku tygodnia i w dodatku - przed południem?

Nie było innego wyjścia. Przez pierwsze dwa lata emisji serialu było jeszcze dość spokojnie. Potem popularność serialu gwałtownie wzrosła i nagle zdałem sobie sprawę, że gdy pojawiam się w jakimś miejscu publicznym, wszyscy patrzą na mnie! Co gorsza, często robiąc głośne uwagi na mój temat, jakbym cały czas był za szklanym ekranem! Nie jest to przyjemne, dlatego do dziś staram się unikać zatłoczonych miejsc.


I jak tu nie zachłysnąć się sukcesem?

Inaczej: jak tu się nim nie zakrztusić! (śmiech)
Wbrew pozorom ta niespodziewana popularność nauczyła mnie dystansu do tzw. medialnej kariery. Zobaczyłem, że wystarczy parę razy pokazać się na ekranie, a już wszyscy nazywają cię „gwiazdą”. Jakiś młody, niedoświadczony aktor, albo nawet amator, nagle staje się bardziej znany niż tacy mistrzowie jak Maja Komorowska czy Zbigniew Zapasiewicz. A przecież to oni są prawdziwymi gwiazdami, to im należy się cześć i chwała.

W drugiej części wywiadu Kacper opowie o swoim osobistym mikrokosmosie - bez czego nie wyobraża sobie życia, co mu w aktorstwie pomaga, a co przeszkadza - po prostu: czym dla niego jest życie...

Rozmawiała:
Justyna Tawicka

Bitwa more
Jan
Paweł