TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Film i teatr - różne namiętności. Wywiad z Andrzejem Młynarczykiem, część II.

. Data publikacji: 2015-09-29

Lubię role kontrowersyjne, ciekawych bohaterów. Im bardziej rola jest zwariowana i „połamana”, tym lepiej. Nie ma znaczenia, czy bohater jest chory, biedny, bogaty, ale ważne jest jaki jest w środku. Chyba nie ma takiej roli której bym się nie podjął.

Wiem, że oprócz filmu występujesz też na deskach teatru krakowskiego. Wolisz film, czy teatr?

Nie potrafiłbym wybrać. To są dwie różne sztuki przekazywania, zupełnie inna praca. Oczywiście, że są wspólne mianowniki, ale jest to zupełnie coś innego. Nie można tego porównywać, wrzucać do jednego worka. Na scenie panują zupełnie inne prawa. Spektakl, z każdym wieczorem, rodzi się od nowa, naturalnie zachowując wcześniej ustalone założenia. W teatrze ważny jest rytm, temperatura, napięcie i oczywiście odbiór widza. Natomiast film przede wszystkim wymaga od aktora zdolności technicznej. Musi pamiętać o tym, co ma przekazać w danej scenie, a sceny z reguły nie są kręcone chronologicznie. Powinien posiadać zmysł częstego, bardzo dokładnego powtarzania danej sceny, musi poruszać się dokładnie w tych samych miejscach a często w ruchu decydują centymetry, światło jest dokładnie ustawione, kamera, dźwięk. Aktor musi o tym wszystkim pamiętać. Ta rzemieślnicza praca i powtarzalność jest w filmie bardzo ważna. Można mówić ciszej… W teatrze tak się nie da, bo cię nie usłyszą. :-) Teatr na pewno daje więcej rozmachu a entuzjazm publiczności jest nieoceniony. W filmie za to możesz celebrować dane ujecie i kiedy tylko chcesz włączyć i jeszcze raz cieszyć się z dzieła. W filmie można zawsze powtórzyć scenę…

Można powtórzyć, ale też nie jest tak, że powtarza się scenę w nieskończoność. Również musisz być przygotowany.

Czy istnieją role, nad którymi zastanowiłbyś się dwa razy i role, które z wielką przyjemnością byś zagrał?

Lubię role kontrowersyjne, ciekawych bohaterów. Im bardziej rola jest zwariowana i „połamana”, tym lepiej. Nie ma znaczenia, czy bohater jest chory, biedny, bogaty, ale ważne jest jaki jest w środku. Chyba nie ma takiej roli której bym się nie podjął.

Nawet negatywny bohater nie sprawiłby Ci problemu?

Negatywny bohater to może być świetna rola! Nie mam czegoś takiego, że nie chcę zagrać złej postaci. Myślę, że z każdej roli da się wyciągnąć coś pozytywnego i obrócić to na swoją korzyść. Weźmy na przykład Szekspira. W jego dziełach często mamy do czynienia ze złymi postaciami, a pomimo tego jakie są one wspaniałe. Ważne, aby postać była wyrazista nawet jeśli jest skromna. Niewyrazistość się nie liczy.

W kolejnej części wywiadu będziecie mogli przeczytać o tym, jak zaczęła się przygoda Andrzeja z aktorstwem, czym aktorstwo tak naprawdę jest i jak sobie z nim radzić... Zapraszamy serdecznie!

Rozmawiała:
Zuzanna Rzymanek

Bitwa more
Jan
Paweł