TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

„Wierzę w siebie i to procentuje” - wywiad z Małgosią Teodorską

. Data publikacji: 2015-09-29

Mam swoje ikony: Brigitte Bardot, Robert Downey Junior… Tak, myślę, że mogłabym się z nimi spotkać (śmiech)


Zapraszamy na kolejną część wywiadu z Małgosią Teodorską, serialową gwiazdą - Adą Lech. Aktorka opowie o spotkaniach z fanami, Snoop Doggu i wierze w siebie.

 

Wiem, że wróciła Pani niedawno z Paryża…

A skąd Pani wie? (śmiech) Owszem, pojechałam odwiedzić znajomych. Podzieliłam swój czas na odpoczynek, zakupy, a trochę na pyszne jedzenie i wino.

Paryż jest dla Pani szczególnym miejscem? Lubi Pani to miasto?

Nie jest to moje ulubione miasto w Europie, ale lubię tam bywać. Nie chciałabym tam jednak mieszkać. O wiele bardziej kocham Amsterdam.

Gdyby była taka możliwość, to z jaką sławną osobą chciałaby się Pani spotkać?

Mam swoje ikony: Brigitte Bardot, Robert Downey Junior… Tak, myślę, że mogłabym się z nimi spotkać (śmiech).

I co by im Pani powiedziała?

Byłam już w takiej sytuacji w czasie jednego z festiwali muzycznych - mieszkałam w tym samym hotelu co Snoop Dogg. Lubię niektóre jego kawałki, a poza tym to gwiazda wielkiego formatu i chciałam coś do niego powiedzieć, wyrazić słowa podziwu itd. Udało się, porozmawialiśmy. Bardzo fajny człowiek z niego. Było naprawdę zabawnie.
Odpowiadając na pytanie. Zapewne coś bym powiedziała, ale na pewno chciałabym wiele usłyszeć. Ogólnie lubię słuchać ludzi, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia. Obcowanie z takimi super gwiazdami jest ekscytujące. Ja jestem straszną gadułą, dlatego nie miałabym problemu z zagajeniem rozmowy. A wspomnienia z takiego spotkania są bezcenne!

A jak reagują Ci, którzy spotykają Małgosię Teodorską?

Jest to bardzo miłe. Czasem jestem mylona z postaciami, w które wcielam się w serialach (śmiech). Starsze osoby tłumaczą mi jak ma postąpić postać, którą gram, a młodsi wołają mnie po imieniu sprawdzając, czy zareaguję. Najczęściej kończy się jednak na tym, że po prostu się na mnie długo patrzą.

Jest Pani krytyczna wobec siebie na ekranie?

(Śmiech). Oj, nie zdarzyło się, żebym pochwaliła sama siebie. Kilka razy byłam z siebie zadowolona, ale tak maksymalnie na 80%. Jeszcze trochę czasu minie zanim uznam, że w moich kreacjach niczego nie brakuje. Ale wierzę w siebie i to procentuje.

Jak opisałaby Pani swój charakter? Buntowniczka, a może grzeczna dziewczynka?

Kiedyś buntowniczka. Nigdy nie byłam grzecznym dzieckiem. Teraz, z perspektywy czasu wiem, że to było strasznie głupie. No, ale taki urok bycia nastolatką.

Dziękuję za rozmowę.


Rozmawiała:
Joanna Rutkowska

Bitwa more
Jan
Paweł