Co zmieniło się w twoim życiu, gdy zostałaś mamą?
Wszystko! Byłam bardzo wrażliwą i emocjonalną kobietą, wszystkim się przejmowałam, a teraz się wyluzowałam. Nie denerwuję się głupotami. Jestem nastawiona na córkę, pokazuję jej świat, uczę ją. To duża odpowiedzialność, inne rzeczy odeszły na drugi plan, zmieniły się priorytety. Teraz tworzymy z Heleną zespół i razem pędzimy przez życie. Ma dziewięć miesięcy, cztery zęby i jest fantastyczną dziewczyną. Dodaje mi skrzydeł. Czasami zastanawiam się, co robiłam z czasem, gdy jej nie było.
Pewnie chodziłaś na imprezy, spotykałaś się ze znajomymi i korzystałaś z życia, jak większość młodych ludzi...
Nadal chodzę na imprezy! Jestem mocną zawodniczką, ostatnio nie potrzebuję dużo snu. Wolę wyjść i na drugi dzień trochę pocierpieć z niedospania, niż siedzieć w domu. Oczywiście nie wychodzę codziennie, ale w piątek i sobotę jak najbardziej. Trzeba zachować dobre proporcje. Helena jest moim oczkiem w głowie, ale staram się normalnie żyć. Mogę sobie na to pozwolić, bo pomaga mi szereg osób. Gdyby nie oni, byłoby mi bardzo ciężko.
Nie tęsknisz za Heleną, gdy jesteś na planie?
Nie, bez przesady! Na planie spędzam kilka godzin dziennie. Co innego gdybyśmy miały nie widzieć się dwa dni. Wtedy tęskniłabym na pewno. Spędzamy ze sobą dużo czasu, staram się poświęcać jej minimum cztery godziny dziennie.
Helena jest do ciebie podobna?
Z wyglądu w ogóle! Za to dostrzegam podobieństwa charakterologiczne. Jest silna, z czego jestem bardzo zadowolona, bo chce ją wychować na niezależną kobietę. Czasami żałuję, że nie przytula się do mnie na każdym kroku, ale to taki typ (śmiech).
Jak zniosłaś ciążę?
Miałam przypływ energii. Do samego końca grałam w „M jak miłość”, na planie byłam dwa tygodnie przed porodem. Na szczęście nie musiałam nosić sztucznego brzuszka, bo miałam prawdziwy.
W takim razie Helena ma już za sobą debiut telewizyjny! Powinni wam zapłacić dwie stawki!
Muszę o tym porozmawiać z producentem (śmiech).
Ile odpoczywałaś od pracy?
Miałam niecałe pięć miesięcy przerwy. Chciałam jak najszybciej wrócić, bo praca to odskocznia. Nie czułam się dobrze całymi dniami przesiadując w domu.
Czy Sylwia, którą grasz w „M jak miłość”, zwiąże się z Jankiem?
Sylwia, po długich namowach, w końcu zamieszka z Jankiem (Jacek Lenartowicz - przyp. aut.), ale jako koleżanka. Długo będzie zarzucać Zawadzkiemu, że jest niezdecydowany, niemęski i ciapowaty. Jan w końcu się przełamie i przejmie inicjatywę. Niedawno nagraliśmy scenę w sypialni, w której pierwszy raz poszli razem do łóżka. Od tej chwili można powiedzieć, że są razem.
Ułoży im się?
Nie mam pojęcia, ale doszły mnie słuchy, że może będzie ślub i drugie dziecko. Nie rozmawiałam z Aliną Puchałą, główną scenarzystką serialu, więc te informacje nie są z pierwszej ręki. Na pewno coś się będzie działo, w końcu to serial.
Rozmawiał: Kuba Zajkowski