Data publikacji: 2015-09-29
Steffen Moller, mimo że świetne mówi po polsku, nie zawsze potrafi uniknąć językowych wpadek. Na przykład ostatnio, gdy listonosz oznajmił w drzwiach: "Mam PIT dla pana", aktor odpowiedział mu, że "nie chce pitu, bo ma już kota". Nieporozumienie wyjaśniło się dopiero po chwili. Aktor pomylił po prostu PIT - druk z Urzędu Skarbowego z... psem rasy pit bull!