- Znamy ich wszyscy, ale w "Krańcu" ukażą nam swoje nowe, zaskakujące oblicze - zapowiada reżyser Piotr Nowak.
Spektakl "Kraniec" zwraca uwagę na problem braku porozumienia pomiędzy członkami rodziny. Ludźmi, którzy przez lata "bezpiecznie" obok siebie egzystują - nie ranią się, ale też nie potrafią wykrzesać z siebie odrobiny empatii. W ich spokojne życie wdziera się jednak żywioł. Zbliżająca się powódź - dosłownie i w przenośni - niezależnie od woli bohaterów, zbliża ich do siebie. Powódź ogranicza ich przestrzeń, wymusza niechciane i niekontrolowane reakcje…
Spektakl będzie można oglądać na warszawskiej Pradze.