- Pamiętam, jak malutka Nastka, widząc zbliżającego się kierownika planu, który jest postrachem całej ekipy (śmiech), wypowiedziała swoje pierwsze słowo: "Akcja!" - wspomina p. Dominika.
Problem w tym, że mała szybko zaczęła nowe słówko trenować. Także przed kamerami. Dlatego filmowcy umówili się, że zamiast "Akcja" - co Nastka od razu głośno po reżyserze powtarzała - będą mówić "Roman". Na dźwięk tego hasła mała gwiazda siedziała cicho. Tyle, że. śmiechem wybuchali aktorzy dorośli! I całe ujęcie trzeba było zaczynać od nowa.