W roli starszej – ale wciąż pełnej uśmiechu i energii – damy zobaczymy gwiazdę "Kabaretu starszych panów" Barbarę Krafftównę.
Znana aktorka o scenie – i uwielbieniu tłumów – marzyła już w dzieciństwie.
- Jako mała dziewczynka tańczyłam na parapecie weneckiego okna w sukni balowej zrobionej własnoręcznie z halki mojej matki. Zakładałam się wtedy z koleżankami, ilu przechodniów zatrzyma się na mój widok. I niejeden z obserwatorów był z lekka przerażony, bo rzecz działa się na parapecie okna na pierwszym piętrze! – wspomina gwiazda.
Dzisiaj – po 60 latach kariery – Barbara Krafftówna ma na koncie role w niemal 30 filmach, m.in. w: "Jak być kochaną", "Rękopis znaleziony w Saragossie" oraz "Kto nigdy nie żył". Ale dla wielu fanów, mimo upływu lat, wciąż jest niezapomnianą dziewczyną z warkoczami – Honoratą z serialu "Czterej pancerni i pies".
- Do tej pory niektórzy widzowie na mój widok wykrzykują "Honorata! ". Już trzecie pokolenie dziewczyn mówi, że ma tak na imię, bo ich matki oglądały "Czterech pancernych" – mówi ze śmiechem aktorka.
Czy teraz - po występie w "M jak Miłość" - pani Barbara zostanie dla odmiany "Łucją"? O tym przekonamy się już wkrótce...