Sprawa „orientacji” Izy pojawiła się, kiedy moja postać była już w „fazie rozwoju”. Kiedy zagłębiłam się w scenariusz i okazało się, że moja bohaterka ma mieć „narzeczoną”, poczułam, że na tym etapie jeszcze nie pora na tego typu wyzwanie. Fabuła przedstawia świat wykreowany na „tę” chwilę. Serial rządzi się własną specyfiką. Jako ówczesna absolwentka PWST - świeżo po szkole - nie chciałam zaczynać tak „charakterystyczną” rolą. Nie zgodziłam się. Podsunęłam natomiast pomysł, by Iza była postawiona w jakiejś trudnej, drastycznej życiowo sytuacji. Nie chciałam już na starcie być utożsamiana z kimś, kim nie jestem.
Przeczytaj cały wywiad!