- Najwcześniej kładę się o północy. Kiedy mam obudzić się o czwartej rano, zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle opłaca mi się kłaść. Czwarta to dobra pora, żeby zasnąć. Zdecydowanie nie jestem skowronkiem!
I właśnie dlatego, Karolina ma na pobudkę własny sposób: niezawodny… i głośny!
- Nastawiam trzy budziki i nie zasłaniam rolet, żeby nie było w pokoju zupełnie ciemno - zdradza aktorka. - Jeden budzik stawiam w łazience, drugi na stole. I żeby je wyłączyć, muszę przejść kilka metrów…