- Zawsze byłem lepszy od Rafała w przedmiotach ścisłych - zdradza Marcin w rozmowie z "Vivą". - Pamiętam, że w ósmej klasie Rafał miał problemy z chemią. Poszedłem za niego na sprawdzian poprawkowy. I pani była w szoku, bo dostał piątkę!
- Myślę, że może podejrzewała zamianę, ale głupio jej było przyznać się, że nas po prostu nie rozpoznaje - dodaje Rafał.
Na drobne oszustwa bracia pozwalali sobie jednak tylko na lekcjach. Po szkole byli już zawsze sobą!
- Nigdy nie wymienialiśmy się na randkach. Myślę, że z dziewczynami nie poszłoby tak łatwo! - śmiejąc się, zapewnia Marcin.