- To uroczy urwis z poczuciem humoru! - mówi o swoim ekranowym "synu" Karolina Nowakowska (w rozmowie z "Super TV"). - Z radością obserwuję, jak dorasta. A ja równocześnie nabywam doświadczeń na przyszłość. Jak odległą, zależy od tego, kiedy spotkam właściwego mężczyznę. Bo uważam, że dziecko powinno wychowywać się w pełnej, kochającej się rodzinie.
W serialu, Krzyś jest ciężko chory. Chłopiec często trafia do szpitala - a cała rodzina cierpi wtedy razem z nim. Aktorka przyznaje, że ta część scenariusza "M jak Miłość" wywiera na nią duży wpływ.
- Częściej i mocniej doceniam swoje własne powody do szczęścia: zdrowie, wspaniałych rodziców i przyjaciół, a także pracę - zdradza Karolina. - Staram się jak najwięcej dawać z siebie innym. Czasem wystarczy tak niewiele, by sprawić komuś radość. Wierzę w moc serdecznego uśmiechu i ciepłych słów.