- Podróże absolutnie mnie zajmują i frapują. Mam nieustanną chęć poznawania innych ludzi - wyznaje aktorka w wywiadzie dla tygodnika "Angora".
Po powrocie z wyprawy do Rosji, gwiazda była oczarowana.
- Moskwa jest rzewna i szalona - zdradza Marieta. - Kupiłam rosyjską muzykę, którą często włączam i śpiewam. Ciągnie mnie tam. Rosja jest mi bliska.
Ale najpiękniejsze wspomnienia aktorka przywiozła z Maroka - a konkretnie, z malowniczego Marrakeszu.
- Spałam w berberyjskich namiotach na pustyni, która nad ranem śpiewa. Poznałam Berberów, którzy potrafią mówić po angielsku, chociaż nie muszą, bo mają wszystko wypisane na twarzy. Ich twarze są dziwne i pomarszczone. W Marrakeszu jest też dziwnie, pachnie tam wszystkimi zapachami świata - mówi gwiazda.