- Każdy miał wziąć sobie jakiś wiersz, cytat, motto, złotą myśl i ucharakteryzować się tak, żeby forma była adekwatna do treści. Wtedy zrobiłem coś, co - pochwalę się - przeszło do historii szkoły - wspomina gwiazdor w książce "Podwójnie urodzony." - Posłużyłem się cytatem z Fredry i podzieliłem kreską twarz na połówki. Jedną pomalowałem białą farbą - to była charakteryzacja na trupa - a drugą zostawiłem normalną. Wszedłem na scenę bokiem, tą "żywą" stroną, i powiedziałem: "Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie" - i odwróciłem się, pokazując trupią połowę!
Panu Pyrkoszowi kreatywności nie brakuje do dziś. Na planie "M jak Miłość" jest słynny z opowiadania niezwykłych anegdot i robienia kolegom zwariowanych dowcipów.