Anna Gzyra, by przygotować się do roli, często… podpatruje ludzi na ulicy.
- Moja przyjaciółka - Zuza - mówi, że gdy jesteśmy gdzieś razem, na przykład w klubie, czy kawiarni, to aż buzia mi się otwiera szeroko z powodu tych obserwacji. Przez co sama, rzecz jasna, komicznie wyglądam! - śmieje się gwiazda. - Nie potrafię się jednak powstrzymać, by nie patrzeć na ludzi…
Ania wzoruje się też na starszych, bardziej doświadczonych kolegach. Podpatruje ich grę - a czasem nawet romantycznie wzdycha…
- Z zagranicznych aktorów bardzo cenię Meryl Streep. I jestem szaleńczo zakochana w Hugh Grancie! - zdradza A. Gzyra.