- Jestem wielką fanką lat 50. i 60. ze względu na muzykę i styl, jaki wówczas był w modzie - zdradza gwiazda w rozmowie z "Tele Tygodniem".
- Mam wrażenie, że trochę za późno się urodziłam. Czuję się jak niedobitek z lat 60. Filmy stwarzają mi możliwość przeniesienia się, choćby na chwilę, w minione czasy - dodaje aktorka.
Podróże w czasie, najwyraźniej, bardzo jej służą. Bo w kostiumie - na filmowych fotosach (z obrazu "Miasto z morza") - prezentuje się znakomicie! Zwłaszcza jako panna młoda. Chociaż… w "M jak Miłość" chyba jednak wygląda lepiej. Nie sądzicie? Wszystkich, którzy nie widzieli - już teraz zapraszamy na nasze wyjątkowe fotostory z Julią w roli głównej!