A Bożena Stachura? Ona podbiła kino rolą Solange, w filmie "Chopin. Pragnienie miłości". Ale na planie miała kilka bolesnych przygód...
- Otwock, muzeum, kręciliśmy paryskie mieszkanie Chopina. Dostałam stylowe buciki z cielęcej skórki, uszyte specjalnie dla mnie. W muzeum parkiety wypucowane, ja energicznie wkraczam na plan i… leżę! Ślisko jak na lodowisku! I tak kilka razy… Kamera poszła, akcja - a ja leżę - wspomina aktorka na łamach "Kuriera TV".
- To był mój wjazd do polskiego kina! - dorzuca ze śmiechem gwiazda.
A na planie "M jak Miłość"? Kolejnych upadków już nie było… Chyba, że należy tak zakwalifikować nokaut w wykonaniu Hanki...