- Kiedy miałam pięć lat po raz pierwszy powiedziałam przed kamerą o tym, że będę aktorką. To jest udokumentowane! Nie wyprę się już tego - rzuca ze śmiechem gwiazda, w wywiadzie dla magazynu "Gala".
To właśnie mama dawała jej pierwsze aktorskie wskazówki - i pomagała "szlifować" talent.
- I to nie były lekcje w przerwie gotowania zupy! Pomagała mi nauczyć się roli Isi do ,,Wesela”, w którym miałam grać jako 12-latka. W rezultacie nie zagrałam. Tak bywa. Bardzo to przeżyłam. Ale mama na jednej z prób popatrzyła na mnie i powiedziała: ,,To jest straszne, cholera, ale ty jesteś zdolna” - wspomina H. Konarowska.
A jaki talent ukrywa jej serialowa bohaterka - Wiola? Może do... manipulowania innymi! Bez trudu nawiązała kontakt z Ulą - i namówiła dziewczynę, by przyłączyła się do jej grupy. Tylko, czy Mostowiakówna nie będzie tego żałować? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!