- Myślę, że każda dziewczynka chce zostać albo piosenkarką, albo aktorką. Ja zawsze chciałam być stomatologiem. Nawet przygotowywałam się do tego! - zdradza aktorka w rozmowie z pismem "Nowiny Gazeta Codzienna".
A jak w końcu złapała bakcyla teatru?
- Przed egzaminami poznałam cudownego człowieka, profesora z filmówki, takiego starszego pana, aktora Aleksandra Benczaka. To była niesamowita osoba. I to on mnie zaraził - wyznaje gwiazda.
Wiertło i biały fartuch? Dobrze, że tych planów Agnieszka jednak nie zrealizowała… A na razie, zamiast zębów może leczyć psiaki - jako serialowa pani weterynarz!