- Zawsze cierpiałem z tego powodu, że jestem niższy od swoich rówieśników - zdradził aktor w rozmowie z "Galą". - Aż przyszedł taki moment, kiedy przestałem rosnąć i musiałem powiedzieć sobie: dobrze, 175 cm i więcej nie będzie. Trudno! Usłyszałem kiedyś: nie możesz mieć wszystkiego, niech będzie sprawiedliwie, natura to jakoś rozdzieliła. Pogodziłem się z tym, że czasami muszę zadzierać głowę. To, że faceci są wyżsi, rozumiem, ale kobiety w tych szpilkach...
Cóż, naszym zdaniem... 175 cm to całkiem sporo! Zwłaszcza, gdy facet ma uśmiech tak zniewalający, jak Przemek. A poza tym, niscy mężczyźni zawsze "trzęśli" światem. Na przykład taki Napoleon…