- Lubię dziewczyny "charakterne", z temperamentem, walczące, takie jak Joanna d'Arc, niezależne, gorące, ale też w jakiś sposób w tym wszystkim niewinne, żeby można było się nimi zaopiekować. Bo kobieta jest kobietą, a facet jest facetem i tak powinno być - wyznaje aktor na łamach "Cosmopolitan".
- Nie mam określonego ideału kobiecej urody. Jeśli nagle zwracam na jakąś dziewczynę uwagę, to to jest impuls. Coś musi się w niej wyróżniać, musi być jakaś iskra i nagle bum! Uderzył piorun! - dorzuca z uśmiechem gwiazdor.