- Bardzo chciałabym kiedyś pojechać do Australii. Nie mówię, że na stałe, ale na jakiś czas, bo to moje takie wyśnione Eldorado. Myślę, że kiedyś przyjdzie taki moment, że rzucę wszystko i będę podróżować - zdradza gwiazda na łamach "Faktu".
- Poza tym chciałabym też mieć własną kawiarnię. Wiem nawet, jak by wyglądała i jak chciałabym ją prowadzić. Uwielbiam też pracę z dziećmi, więc może też w tym kierunku coś bym zrobiła? Na brak pomysłów nie narzekam! - dodaje młoda aktorka. - Wszystko to jest jednak alternatywą, gdyby okazało się, że nie ma pracy w moim zawodzie. To niestabilny zawód i wszystko się może zdarzyć.