- Jak znam historię tego serialu, na 99 procent im się uda! - mówi Krystian Wieczorek, w rozmowie z pismem "To & Owo". - I to nawet nie jest moja nadwiedza scenariuszowa, tylko sens tej opowieści. Dlatego cieszy się tak olbrzymią popularnością, że daje otuchę i nadzieję. Jakkolwiek banalnie to brzmi, uważam, że to wielka wartość.
Jak myślicie, czy na tym właśnie polega fenomen "M jak Miłość"?