- Aleksandra na początku była zdecydowanie negatywną postacią. Prawdziwa wydra! - rzuca z uśmiechem aktorka, w wywiadzie na łamach pisma "Kropka TV". I od razu dodaje:
- Zrobiłam wszystko, by ją ocieplić i usprawiedliwić, nie tracąc jednak na wyrazistości, którą postaci negatywne mają w sposób naturalny. Ile się da, koloruję ją uśmiechem i temperamentem. Zawsze staram się bronić swojej bohaterki…
A jak wyglądają stosunki gwiazdy z jej serialowym synem - Mikołaj Roznerskim?
- Świetnie mi się gra z Mikołajem! To fantastyczny chłopak i wspaniały kolega na planie - dojrzały, emocjonalny aktor. Dzięki temu nasze serialowe relacje są żywe i wiarygodne - wyznaje M. Pieczyńska.