- Każde święta spędzam z moją rodziną, z rodzicami, siostrą, bratem… Praca i życie w Warszawie sprawia, że mam dla najbliższych dużo mniej czasu, niż bym chciała. Te dni są więc tylko dla nich. I zawsze jest tak samo. Wszystko zaczyna się w kuchni. Kiedy byliśmy dziećmi, przygotowania świąteczne potrafiły zająć nam nawet dwa dni - zdradza aktorka w wywiadzie na łamach "Przyjaciółki".

- Z siostrą zawsze sprzeczałyśmy się, bo każda pragnęła pomagać mamie robić ciasto, a nikt nie chciał kroić warzyw do sałatki. Do tej pory tak się dzieje, bo choć przyjeżdżamy później i przygotowania trwają krócej, jest to czas dla nas - mamy, siostry i mój. Siedzimy w kuchni, szykujemy i rozmawiamy - dodaje z uśmiechem A. Sienkiewicz.

A jakie potrawy pojawią się w jej domu na wigilijnym stole?  

- Musi być ryba po grecku, sałatka warzywna, barszcz z uszkami i oczywiście śledzie. Mama robi takie pyszne, pod pierzynką, z jajkiem i majonezem, i drugie, z rodzynkami. Zawsze też uwielbiałam jej paszteciki z ciasta piwnego z pieczarkami. Najczęściej zjadaliśmy większość zanim zaczęła się wigilia. Jest też mój ulubiony tort makowo-kawowy. Mama nie zawsze go piecze, ale jeśli poproszę, na pewno go dla mnie przygotuje! - mówi gwiazda.