TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Ktoś przeleciał za oknem!

Ktoś przeleciał za oknem! Data publikacji: 2014-12-25

Co roku przed świętami pisze z dziećmi listy do Świętego Mikołaja, piecze pierniczki i czeka na śnieg. Na wigilijnym stole nie może zabraknąć jej specjalności, czyli pysznego sernika.

W tym roku, jak zazwyczaj, spędzimy Boże Narodzenie w Olsztynie w domu rodziców mojego męża. Zawsze zasiadamy do świątecznego stołu w dużym gronie i śpiewamy kolędy przy akompaniamencie gitary. Jest bardzo klimatycznie, czuć zapach choinki, a na stole stoi niezliczona ilość potraw i ciast, bo każdy coś przynosi. Moją specjalnością jest pyszny sernik (przepis zdradziła mi kiedyś Marysia Pakulnis). Strzegę go jak największego skarbu (śmiech). Do wigilijnej kolacji zasiadamy nie wcześniej niż o 17-18. Najstarszy z rodu czyta fragment Ewangelii, dzielimy się opłatkiem i składamy życzenia. To piękne chwile, mówimy sobie wiele miłych, szczerych słów. Potem jest uczta, podczas której, mniej więcej w połowie, informujemy dzieci, że przed chwilą ktoś przeleciał za oknem i że koniecznie muszą sprawdzić, czy to nie Święty Mikołaj. Wybiegają do innego pokoju albo na zewnątrz, gdzie go wypatrują. Zazwyczaj któryś z maluchów twierdzi, że go widział, pozostałe ulegają tej sugestii i wszystkie, gdy wracają, są przekonane, że paczki zostawił przed chwilą Święty Mikołaj. Staramy się nie przesadzać z podarkami, w świętach chodzi o spotkanie, rodzinną atmosferę.
    Boże Narodzenie zyskuje niesamowitą aurę dzięki dzieciom. W ich obecności przeżywa się te chwile zupełnie inaczej. Co roku piszemy razem listy do Świętego Mikołaja, pieczemy pierniczki i czekamy na śnieg.

Bitwa more
Jan
Paweł