RYCERZ WŁASNEGO SUKCESU - rozmowa z Przemkiem Cypryańskim, jedną z gwiazd komedii romantycznej "Dlaczego nie!".
Twój bohater - Marek, podobnie jak i Ty kiedyś - pracuje w gastronomii. Przypomniałeś sobie tamte czasy kiedy nazwisko "Cypryański" nic nikomu nie mówiło ?
To wcale nie było zresztą aż tak dawno temu. Przyjechałem do Warszawy z Marzenina, gdzie był mój dom, gdzie zostali moi bliscy, rodzina. Wiedziałem wtedy, że robię to, by coś w moim życiu zmienić. Co ? Tego jeszcze nie wiedziałem. Ale chciałem dać sobie szansę na poznanie tego „czegoś”. To zbieg szczęśliwych przypadków sprawił, że dziś jestem w tym, a nie innym miejscu. Mój bohater nie miał tyle szczęścia. Być może właśnie dlatego twierdzi, lub też zmusza się do stwierdzenia, że catering jest jego „przeznaczeniem”. W moim przypadku było wręcz odwrotnie: miałem świadomość, że to zajęcie na chwilę. Wiedziałem, już w pierwszym dniu, że jeśli tylko nadarzy się okazja - ta, na którą czekam -nie będę zwlekał ani chwili dłużej.