TVP.pl
Informacje
Sport
Kultura
Rozrywka
VOD
Serwisy tvp.pl
Program telewizyjny
TVP
M jak Miłość
Facebook
YouTube
Instagram
TikTok
Search
Aktualności
Wideo
Odcinki
O serialu
Foto
PN. WT. 20:40
Instagram
YouTube
Facebook
TikTok
Search
menu
Aktualności
Wideo
Odcinki
O serialu
Foto
Fotostory
różne
fotostory
odcinki
wszystkie
pokaz
zwiastuny
różne
fotostory
odcinki
wszystkie
back
Prawo do szczęścia
menu
Przed nami 1717 odcinek „M jak Miłość”… Co tym razem czeka bohaterów serialu?
Jagoda odkryje w końcu, że badając DNA Staszka popełniła błąd i – razem z Tadeuszem – ukradnie z domu Popławskich kolejną próbkę. Czy test potwierdzi, że ojcem dziewczyny jest właśnie policjant?
Z kolei Ula zapowie bliskim, że na wiosnę na stałe powróci z Bartkiem do Grabiny, ale Barbara szybko odkryje, że wnuczka całą rodzinę oszukała - nawet własnego męża. A Maria postanowi w końcu otwarcie z bratanicą porozmawiać i nie będzie dla dziewczyny zbyt miła. - Ula, nie wiem, w co ty grasz, ale miejże choć trochę odwagi cywilnej i odrobinę ludzkiej przyzwoitości! Jak możesz tak okłamywać babcię?(…) Ona tak bardzo cię kocha i tak się o ciebie martwi... Chyba zasługuje na szczerość?
W finale Ula wyzna Mostowiakowej prawdę, a ta – rozczarowana i przygnębiona - w odpowiedzi rzuci tylko: - Chciałam cię prosić o jedno... żebyś nie budowała swojego szczęścia na krzywdzie najbliższych. Nie myśl tylko o sobie. Pomyśl też o Bartku. Jesteście przecież rodziną… Kolejna rozmowa Lisieckich znów zmieni się jednak w kłótnię. A Ula w końcu wybuchnie…
- O co ci chodzi, Bartek? Czego ty ode mnie chcesz?! - Szczerości? Uczciwości? - Nie, bo kiedy szczerze mówię ci, czego ja chcę… ja – nie ty, nie babcia, nie cała rodzina Mostowiaków... to ty zmuszasz mnie, żebym zmieniła zdanie! Próbuję choć raz zawalczyć o siebie, a wy… zmówiliście się przeciwko mnie, żeby mnie wpędzić w poczucie winy! - Nie jestem przeciwko tobie. Może nie wszystko rozumiem, ale przecież cię kocham… - Jeśli mnie kochasz, to daj mi prawo do szczęścia… i do wolności!
Tymczasem w związku Rogowskich też pojawi się mała „rysa”… o imieniu Ewa. Kalinowska wciąż będzie Artura „czarować”, co zauważy nawet Maja. - Według mnie to... typowa złodziejka mężów! Maria z początku zachowa spokój. - Żadna kobieta, nawet najpiękniejsza, nie jest w stanie rozbić szczęśliwego związku... Choć, oczywiście, czasem szlag mnie trafia, bo pani doktor to niezła zołza! W finale Ewa poprosi jednak kolegę, by dawał jej prywatne, wieczorne lekcje karate…
Czy Rogowska poczuje w końcu zazdrość – zwłaszcza po „wpadce”, jaką jej mąż zaliczył w przeszłości? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!