Zuza podaje gościom kolejne drinki. Nagle przystaje, zaniepokojona.
- Kurczę, jakby coś się przypalało… Czuje szef?
Zawadzki czujnie rozgląda się po sali. Do niego też dociera dziwny zapach. Może ktoś wyrzucił jakiś niedopałek? Sekundę później, do baru podbiega Paweł.
- Pali się w magazynie! Już wezwałem straż pożarną, policję. Trzeba zarządzić ewakuację… I to zaraz!
Szef chce iść na zaplecze, ale Zduński go powstrzymuje:
- Przez drzwi się nie wejdzie, wszędzie jest ogień!
Zawadzki szybko odzyskuje zimną krew:
- Zuza, zajmij się gośćmi. Niech wszyscy natychmiast opuszczą lokal! Ale już!!!
Goście w pośpiechu uciekają z klubu. Szef, na przekór rozsądkowi, wbiega do płonącego magazynu. Tylko on wie, że magazyn nie jest pusty... W tle słychać syrenę strażacką. Czy pomoc przyjdzie na czas? Czy szefowi uda się uratować cennego pracownika? Czy też nigdy już z magazynu nie wyjdzie?
Chcecie wiedzieć, jaki będzie finał? I kto najbardziej ucierpi w czasie pożaru? Emisja odcinka numer 685 już jutro - obecność przed telewizorami obowiązkowa!