
Data publikacji: 2015-09-30Zapraszamy na 730. odcinek "M jak Miłość", a w nim…
Piotr wpada do brata z projektem ślubnych zaproszeń.
- Trochę to trwało, ale w końcu załatwiłem sprawę! I radzę, żeby ci się spodobało… Ślęczałem nad tym projektem parę godzin! A wiesz, że my, prawnicy, jesteśmy bardzo zajęci!
Zduński pokazuje bratu swoje "dzieło"… I od razu dostrzega, że bliźniak wcale się nie cieszy.
- Paweł, o co chodzi?
- O to, że te zaproszenia chyba wylądują w koszu - Paweł, zrezygnowany, wzrusza ramionami. - Tak się składa, że Majka mnie opuściła. Wyjechała i… wygląda na to, że z naszego ślubu nici. Ale dzięki, brat, zaproszenia są naprawdę ładne. Bardzo ładne. Cholera, ładniejszych w życiu nie widziałem!
Zduński uśmiecha się, ale w jego głosie słychać gorycz. Czuje, że już nie ma szansy na miłosny happy end…
A kolejną dziewczyną, która ucieka od Pawła - i swoich uczuć - jest… Madzia. Przyjaciółka kupuje bilet do Sudanu - pewna, że Zduński serce oddał Majce. Przed wylotem, załamana, wyznaje Kindze:
- Nadal kocham Pawła. Ale nikt, nigdy, oprócz ciebie się o tym nie dowie! Do tego można się przyznać tylko… najlepszej przyjaciółce. Bez obawy, że się będzie musiało wysłuchiwać różnych mądrości życiowych... Bo tego bym nie zniosła!
Co dalej? Czy Madzia wsiądzie do samolotu - zanim pozna prawdę o odejściu Majki? Czy po raz kolejny wyzna Pawłowi miłość? Ciekawych zapraszamy przed telewizory… i do lektury kolejnego newsa o miłosnych perypetiach tej pary już w poniedziałek!