Tomek, obserwując rozmowę żony z Leszkiem, z trudem zapanuje nad zazdrością. A gdy tylko chłopak wyjdzie, zacznie go krytykować.
- Podpisałaś już z tym bubkiem jakąś umowę?
- Nie, a co?
- To dobrze. Zadzwoń do niego jutro z samego rana i powiedz, żeby więcej nie przychodził. Ani tutaj, ani do firmy!
- Dlaczego? - Małgosia będzie kompletnie zaskoczona.
- Bo nie! Bo ja się na to nie zgadzam! Ten facet mi się nie podoba!
- A mnie bardzo! - Chodakowska od razu zacznie Leszka bronić. - Konkretny, rzeczowy, solidny… W końcu znalazłam kompetentnego pracownika. Spełniłam twoją prośbę, a ty mi teraz mówisz, że on ci się nie podoba?!
- Bo mam oczy i umiem patrzeć… A ten gość wyraźnie cię podrywa!
- Zwariowałeś?!
- No, dobra: jeśli nawet jeszcze cię nie podrywa, to na pewno zaraz zacznie! A ja tego nie zamierzam tolerować i koniec!
Tomek argument znajdzie tylko jeden: zazdrość. Czy Małgosia ulegnie presji męża? Posłucha serca, a nie rozsądku - i więcej z Leszkiem się nie skontaktuje? Emisja odcinka numer 777 już we wtorek, zobacz koniecznie!