TVP.pl
Informacje
Sport
Kultura
Rozrywka
VOD
Serwisy tvp.pl
Program telewizyjny
TVP
M jak Miłość
Facebook
YouTube
Instagram
TikTok
Search
Aktualności
Wideo
Odcinki
O serialu
Foto
PN. WT. 20:40
Instagram
YouTube
Facebook
TikTok
Search
menu
Aktualności
Wideo
Odcinki
O serialu
Foto
Fotostory
różne
fotostory
odcinki
wszystkie
pokaz
zwiastuny
różne
fotostory
odcinki
wszystkie
back
Janek... o krok od śmierci!
menu
Janek planował przyszłość z Ulą i był naprawdę szczęśliwy... aż do chwili, gdy dziewczyna złamała mu serce.
Bezsenne noce, alkohol, agresja – po rozstaniu z ukochaną, Morawski jest dziś od krok od załamania. Jaką cenę zapłaci w końcu za związek z Mostowiakówną? Zapraszamy na 1396 odcinek „M jak Miłość”, a w nim...
W kolejny wtorek młody policjant znów spóźni się do pracy… A gdy Sonia spróbuje go kryć, Staszek da dziewczynie ostrą burę. - Gdzie jest Janek? - Chory... - Nie jest chory, wczoraj znowu awanturował się w jakimś klubie! Miałem telefon w jego sprawie… Dlaczego go kryjesz? W ten sposób mu nie pomożesz! Tymczasem Morawski, półprzytomny po szaleństwach ostatniej nocy, spotka się z matką...
A Sobańska widząc syna będzie w szoku. I w końcu zacznie namawiać Janka, by wyjechał z Grabiny - jak najdalej od „ukochanej”, która go porzuciła. - Możesz załatwić sobie przeniesienie, zacząć nowe życie w jakimś zupełnie nowym miejscu… Dlaczego upierasz się, żeby tkwić tu, na tej prowincji? I rozpamiętywać… sama nie wiem, co? Przecież nic dobrego cię tu nie spotkało…
- Jak to nic? Spotkałem tu… Ulę. - I wciąż się łudzisz, że ona do ciebie wróci? Zostawi tamtego i wszystko będzie jak dawniej? W takim razie, wybacz… Jesteś potwornie naiwny!
Morawski słowa matki przemyśli – i kilka godzin później wręczy szefowi swoje wymówienie. Choć Staszek, widząc dokument, wcale się nie ucieszy. - Nie przyjmuję twojej rezygnacji, mowy nie ma! - Ale ja już podjąłem decyzję… - Jesteś dobrym policjantem. I potrzebujemy cię tutaj!
- Mogę ci zaproponować coś innego… Dwu, trzymiesięczny urlop. Będziesz miał czas, żeby się pozbierać. Tylko ty też musisz dać mi trochę czasu, żebym znalazł kogoś na ten okres na zastępstwo... - Ja naprawdę… muszę się stąd wynieść! - Na siłę cię nie zatrzymam. Ale przemyśl to jeszcze…
Tego samego dnia Janek spotka się też z Ulą – gdy ta zajrzy na posterunek, by załatwić sprawy związane z siedliskiem. I wyzna dziewczynie, jak wiele nadal dla niego znaczy. - Nigdy nikogo tak nie kochałem jak ciebie… I pewnie już nigdy nie pokocham. No, ale trudno. Jest jak jest. I chyba już się z tym, w pewnym stopniu, pogodziłem. Nie mam do ciebie żalu, tylko… tak cholernie mu zazdroszczę… Chwilę później wyprowadzi go jednak z równowagi… wizyta Bartka!
Lisiecki – wściekły po tym, jak o mało nie trafił znowu do więzienia - od razu policjanta zaatakuje. - Myślisz, że nie wiem, że ty i twoja matka robiliście mi koło dupy? Chcieliście, żebym wrócił do pierdla!(…) Tylko z jednego powodu nie zgłosiłem tego twojemu szefowi... bo mi cię wtedy było żal. Że Ula cię rzuciła… A teraz już wiem, że nie warto litować się nad kimś takim jak ty! Janek w końcu wybuchnie: - Wynoś się! Spieprzaj stąd!!! A po kilku godzinach... dojdzie do tragedii!
Gdy Sobańska zajrzy wieczorem na posterunek, znajdzie syna w kałuży krwi – ciężko rannego w szyję. A obok będzie leżeć jego służbowa broń... Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 1396 już 6 listopada o godz. 20.55 – takich emocji lepiej nie przegapić!