TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Dorota Sadowska - Łepkowska prześwietliła moje życie

. Data publikacji: 2016-02-15

Dorota? Podobno często spełnia się w sztuce. Ale nie pragnie klasycznej kariery: pieniędzy, sławy w mediach. Z reguły wybiera awangardę.

Pani zdaniem, Badecka to postać pozytywna czy negatywna?
Oczywiście, że pozytywna! To głęboko zraniona kobieta. Jasne, że zemsta to zły pomysł na radzenie sobie z problemami. Ale przez Badecką przemawia ból. I wydaje mi się, że ona w pewnym momencie "pęknie". Tylko chwilowo odczuwa satysfakcję, cieszy się z władzy nad osobą, która ją zdradziła. W końcu rozklei się - jak każda, zwykła kobieta.
Spodziewała się Pani, przyjmując rolę w "M jak Miłość", że pani bohaterka stanie się w serialu tak ważna?
W ogóle o tym nie myślałam. Zwłaszcza, że gdy dostałam rolę, planowałam na stałe osiedlić się za granicą. Wyjechałam z kraju, bo byłam zakochana we Francuzie: razem zamieszkaliśmy, dzieci chodziły we Francji do szkoły, ja znalazłam tam pracę... Ale zostałam zdradzona i wróciłam do Polski. I nagle postać Badeckiej stała mi się bardzo bliska: spotkała nas w życiu dokładnie taka sama sytuacja... Trochę tak, jakby Ilonka Łepkowska, pisząc scenariusz, spojrzała na mnie i prześwietliła całe moje życie.
Zemściła się Pani po zdradzie?
Nie.
Dobrze się Pani czuła we Francji?
Jak w domu. Kończyłam liceum Żmichowskiej, gdzie językiem wykładowym był francuski i ciągnęło mnie tam już zaraz po maturze. Ale od siedmiu lat byłam już wtedy z kimś związana, mieliśmy się pobrać... Więc gdy mój mężczyzna przyjechał do Francji i powiedział: "Dorota, do domu!", posłusznie wróciłam za nim do Polski. Chciał dokończyć studia i po roku mieliśmy już razem wyjechać z kraju. Tylko, że w między czasie mój tata stwierdził, że przez cały rok nie mogę tylko się obijać. Postawił warunek: do pracy albo na studia! A że nie miałam ochoty na długą naukę do egzaminów, pomyślałam, że na aktorstwo zdać najłatwiej: wystarczy zapamiętać dwa wiersze. Dostałam się za pierwszym razem i... Od razu połknęłam bakcyla.
Ma Pani jakiś sposób na relaks, odpoczynek po całym dniu na planie?
Mam dwójkę dzieci - Janka i Oliwkę - i to one relaksują mnie najbardziej. Są fantastyczne! Poza tym lubię chodzić do kina, pływać... Albo po prostu leżeć i nic nie robić.
Dzieci odziedziczyły Pani talent? |
Janek ma już prawie 14 lat i całe dnie spędza przy komputerze. Właściwie nie trzeba w ogóle po nim sprzątać, bo tylko je, śpi i nie odrywa się od klawiatury. Poza tym trenuje jazdę na rolkach oraz karate. Choć wolałabym, żeby tego nie robił, bo wiem, ile grozi mu kontuzji. Kiedyś byłam na wycieczce za granicą, dzwonię do domu - akurat w piątek trzynastego - odbiera Oliwka i słyszę: "Janek? Jest w szpitalu. Jeździł na rolkach i spadł z rampy...." Okazało się, że miał wstrząs mózgu. A Oliwka mówiła to z pełnym spokojem, jakby takie wypadki działy się codziennie... Oczywiście zaraz wsiadłam w samolot.
Rolki to niebezpieczny sport. Ale wiem, że gdybym Jankowi zakazała jazdy, tym bardziej by go to pociągało. To chłopak, ma niespożytą energię. I z dwojga złego wolę, żeby wyżywał się w sporcie, niż w domu na Oliwce...
A Oliwia?
Oliwka to słoneczko w domu. Ma 10 lat i zawsze jest uśmiechnięta. Może dlatego, że jest wodnikiem, a to taki beztroski, wyluzowany znak...
Wierzy Pani w horoskopy?
Podchodzę do tego z dystansem. Ale gdy kogoś poznaję, zwracam uwagę na jego imię. Zastanawiam się, jakie mogą się z nim wiązać cechy charakteru. I często to się sprawdza. Na przykład Tomek to wielbiciel piękna. Raczej niestały w uczuciach, bo zbyt ubóstwia kobiecą urodę... A Roberci są z reguły bardzo atrakcyjni fizycznie.


Imię dla córki też wybrała Pani ze względu na jego znaczenie? Bo Oliwia to jednak nie pospolita Ania czy Kasia...
Oliwka miała być Kasią... Sprzeciwiłam się w ostatnim momencie. Kiedyś poznałam małą dziewczynkę, która mnie niesamowicie urzekła. Miała na imię właśnie Oliwia. I później zawsze, gdy o niej myślałam wiedziałam, że jeśli kiedyś będę miała córkę, nazwę ją właśnie Oliwia...
A co oznacza imię Dorota?
Dorota? Podobno często spełnia się w sztuce. Ale nie pragnie klasycznej kariery: pieniędzy, sławy w mediach. Z reguły wybiera awangardę.
Rozmawiała: Małgorzata Karnaszewska

Bitwa more
Jan
Paweł