back
Ślub Małgosi i Tomka!
-
-
W dniu ślubu, pan młody wpadnie w lekką panikę - gdy zrozumie, że Małgosia wcale nie musi powiedzieć "tak". Na kilka godzin przed ceremonią, Tomek zacznie mieć wątpliwości:- Może jednak powinienem Gosię, jakoś… Nie wiem, uprzedzić? Przygotować?Ale Sandra wybija mu ten pomysł z głowy:- Nawet o tym nie myśl! Każda kobieta marzy o takiej niespodziance!
-
-
Jako pierwsza, do Małgosi zajrzy Zosia. Z misją specjalną: przygotować narzeczoną do ślubu. Ale tak, by… nie zorientowała się, że za chwilę będzie panną młodą!
-
-
Zosia spisze się na medal. Udając, że chodzi o zabawę, namówi Małgosię, by umalowała się i ułożyła włosy.- Ciociu, zrobisz coś dla mnie? Tak cię proszę…Puder i szminka pójdą w ruch! W ciągu godziny, szpitalny "Kopciuszek" zamieni się w księżniczkę. Aż Bogusia westchnie z zazdrością:- Ślicznie wyglądasz... Zosik, brawo! Masz dobre oko i gust!
-
-
A chwilę później, na oddziale pojawią się weselni goście. Po tym, jak na salę zajrzą Mostowiakowie, Małgosia domyśli się… prawie wszystkiego. Z radosnym uśmiechem, rzuci do Zosi:- To ja już wszystko rozumiem… Wiedziałaś, że będę miała gości, tak?
-
-
Ale słowa, które wypowie Tomek i tak sprawią, że serce zabije jej szybciej...- Gosia, tylko się nie denerwuj, dobrze? - pan młody, zerkając na ukochaną, będzie miał nie lada tremę. - Widzisz, bo pomyślałem sobie, że może byśmy w końcu się pobrali? Wyjdziesz za mnie?
-
-
Małgosia, z wrażenia, straci głos. Więc wyręczy ją Bogusia:- No pewno, że wyjdzie!
-
-
W obecności rodziny, zakochani wypowiedzą słowa przysięgi:- Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską…- A teraz może pan pocałować pannę młodą! To polecenie Tomek wykona z radością! Po chwili, cała rodzina zacznie składać nowożeńcom gratulacje…
-
-
- Życzę Wam, żebyście wkrótce powitali zdrowego, szczęśliwego malucha! - w oczach Marty pojawią się łzy. - Po prostu… kochajcie się. A reszta sama się ułoży…A Barbara, zerkając na Lucjana, powie od serca:- Dzieci… żebyście spędzili ze sobą wiele wspaniałych lat! I potem, z perspektywy czasu, mogli powiedzieć, że wzięlibyście ze sobą ślub jeszcze raz… Bo to była najlepsza decyzja w waszym życiu!
-
-
Na koniec, zanim goście przejdą do restauracji - a młoda para zostanie sam na sam - pamiątkowe zdjęcie. W oczach Bogusi pojawią się łzy wzruszenia:- Od początku wiedziałam, że to się tak skończy!Błysk flesza, śmiech, a w finale…
-
-
"Jak obyczaj stary każe, gdy los składa nam w darzedzień tak radosny, tak szczęśliwy, dzień wesela, dzień jedyny -- wznieść za młodych toast trzeba! Niech więc słychać aż do nieba…Sto lat, sto lat, młodej parze!"