back
Pozdrowienia od Neptuna!
-
-
Widok sielankowy: krzyk mew, szum morskich fal… Filarska uśmiecha się i pochyla, by pobawić się z Lenką……I czar pryska. Bo w nosidełku, zamiast niemowlaka, leży lalka. Zdjęcia trwają wiele godzin. Aktorzy pracują w upalnym słońcu, narażeni na ataki wiatru. A dla dziecka to niebezpieczne! Dlatego tym razem, Lenkę zastępuje "dublerka" - z plastiku.
-
-
A w czasie, gdy serialowi bohaterowie relaksują się na piasku……Kilka metrów dalej, praca wre! Reżyser - Roland Rowiński - nerwowo zerka do scenariusza. Za to spec od dźwięku - Ryszard Krupa - ukrywa się za kutrem. I pilnuje, by kwestii aktorów nie zagłuszyły mewy.
-
-
W sumie, na plaży gromadzi się kilkudziesięciu filmowców. I kilkaset kilogramów sprzętu. Najważniejsze są kamery...
-
-
...Więc gdy zaczyna padać, od razu dostają "sztormówki"! Pod czujnym okiem dyżurnego planu - Wojciecha Czeczota.
-
-
Chwilę później, u boku Filarskiej staje… prawdziwy morski wilk! A Krystyna, z uśmiechem, pozwala mu się zamknąć w ramionach… Tylko, że scena znów nie jest tak romantyczna, na jaką wygląda. Bo tuż za malowniczym pniem powalonego drzewa…
-
-
…ukrywa się filmowiec z walkie-talkie. A wokół kamery, mikrofony i kilometry kabli.
-
-
Następnego dnia, ekipa przenosi się do miasta. Tym razem, Marszałek zaprasza Filarską do kawiarni - z widokiem na plażę. A "pion" od charakteryzacji zgrzyta zębami. Bo piasek znów jest wszędzie tam… gdzie być go nie powinno. Głównie na głowach aktorów.
-
-
Gdy kamera startuje, gwiazdy wyglądają jednak olśniewająco! Wojciech zabiera Krystynę na romantyczny spacer… A na plaży - tłum statystów się smaży. A raczej turystów. Którzy mieli podwójnego farta. Raz - że na wakacjach trafili na piękną pogodę. I dwa - że sami trafili do serialu. Co prawda, tylko w trzecim planie… ale i to się liczy!