Zapraszamy na 767 odcinek "M jak Miłość", w którym Ala przestanie być dla Kuby jedynie przyjaciółką…
Wieczór zacznie się od dramatu. Brat Ali trafi w Australii do szpitala. Roztrzęsiona, ze łzami w oczach, dziewczyna przybiegnie na Deszczową. Tymczasem Kuba będzie planował romantyczną noc… z Elżbietą!
- Marek miał wypadek na autostradzie…
- Twój brat? Boże, a co się stało?
- Nie wiem! Jola cała w histerii, cały czas płakała do słuchawki… Lekarze niczego nie chcą jej powiedzieć! - Ala będzie naprawdę przerażona.
- Spokojnie. Zaraz jeszcze raz zadzwonimy, może coś się wyjaśni…
Ziober delikatnie dziewczynę przytuli... I dopiero po chwili przypomni sobie, że nie są w domu sami. A Elżbiecie jego gest wcale się nie spodoba.
- Pójdę już! Strasznie mi przykro - nauczycielka szybko sięgnie po torebkę. - Zadzwoń do mnie, proszę, i powiedz, czego się dowiedzieliście… Dobrze?
Kuba spędzi z Alą cały wieczór. W końcu, dziewczyna odbierze telefon z Australii:
- Boże, Marek! To naprawdę ty?!
I sekundę później, znowu rzuci się Zioberowi na szyję - tym razem z radości.
- Jest obolały, potłuczony, ale… Osioł jeden, wyjdzie z tego! I kazał cię uściskać!
Kuba otoczy koleżankę ramionami, delikatnie muśnie jej policzek… A przyjacielski całus zamieni się... w namiętny pocałunek!
Co wydarzy się dalej? Cóż, Ala wyjdzie z Deszczowej dopiero o poranku… Ciekawi szczegółów? Więc musicie zobaczyć odcinek - już w najbliższy poniedziałek!