Zapraszamy na 808 odcinek "M jak Miłość", w którym do obsady dołączy gwiazda wielkiego formatu: Andrzej Łapicki!
Ostatni raz wybitny aktor stanął przed kamerami ponad dziesięć lat temu - w filmie "Pan Tadeusz" (1999 r.). Teraz triumfalnie powraca, wcielając się w nowego bohatera "M jak Miłość": Tadeusza Budzyńskiego. Co sprawiło, że artysta zgodził się zagrać w serialu?
- Zdecydowałem się w nim wystąpić, bo uważam, że to najlepszy polski serial - wyznaje Andrzej Łapicki.
A kim okaże się jego bohater?
- To przemiły, przeuroczy starszy pan…
Marta, gdy Andrzej przedstawi jej swojego wuja, będzie zachwycona! I z radością zapowie jego przyjazd matce:
- Po dwudziestu latach przyleciał z Kanady na parę tygodni. Zwiedził już Kraków, Warszawę, mieszkał jakiś czas u mamy Andrzeja w Falenicy. Ale bardzo chciał jeszcze zobaczyć prawdziwą, polską wieś, przekonać się na własne oczy, co się na niej zmieniło. Więc wpadliśmy z Andrzejem na pomysł, że zainstalujemy go tu, w naszym domu w Grabinie…
A Tadeusz Budzyński, gdy pozna Barbarę i spróbuje jej słynnych ciast… Postanowi zostać na wsi na dłużej! Podziwiając gospodarstwo Mostowiaków, szepnie z zachwytem:
- W tym domu jest coś, co wymyka się wszelkim definicjom... Magia, po prostu czysta magia!
I chwilę później, z uśmiechem rasowego donżuana, rzuci:
- Niech pani uważa, pani Barbaro! Jeśli mnie pani teraz zaprosi, to potem się pani nie opędzi od mojego towarzystwa…
A Mostowiakowa? Słysząc komplementy, będzie zachwycona! Za to Kisiel wpadnie w panikę. I szybko wybierze numer Lucjana:
- Dzwonię, żeby cię ostrzec! Wracaj prędko do domu, bo inaczej niedługo będziesz musiał kupić sobie czapkę z dwoma otworkami… Na rogi, przyjacielu, na rogi!
Jak akcja potoczy się dalej? Czy Barbara naprawdę przyprawi Lucjanowi rogi? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!