- Nie cierpię zakupów, ani tłoku, jaki im towarzyszy. Pod tym względem nie jestem typową kobietą! - mówi aktorka w wywiadzie dla agencji AKPA.
Gwiazda nie przepada też za zakupami w internecie.
- Aby coś kupić, muszę widzieć to na własne oczy: dotknąć, przymierzyć. W sieci zdarzyło mi się kupić może ze dwa razy, na przykład części do aparatu fotograficznego - zdradza A. Piechowiak. - Mam inny sposób na zakupy. Co kilka miesięcy odwiedzam swoje ulubione sklepy i kupuję to, co mi się podoba.
- Robienie zakupów pod presją tym bardziej mi nie odpowiada. Sytuacja, kiedy muszę znaleźć coś konkretnego, a nie znajduję, to koszmar, który śni mi się po nocach! - dorzuca ze śmiechem aktorka. - Można popłakać się z rozpaczy na środku galerii handlowej po zakończonych fiaskiem poszukiwaniach czerwonych butów, niebieskiej sukienki czy zielonego szala… Większość kobiet mnie nie zrozumie, ponieważ robienie zakupów je odpręża. Ja się odprężam śpiąc!
Andżelice życzymy zakupów szybkich, łatwych i przyjemnych… A wszystkich Fanów zapraszamy do rubryki M jak Moda, której bohaterką jest seksowna Mirka.