- Nie ukrywam, że zaskakują mnie propozycje, które dostaję w filmach i serialach: nieszczęśliwe mężatki, ofiary przemocy domowej… Słabe i kruche bohaterki dość mocno mijają się bowiem z moją wewnętrzną energią i temperamentem. Jednak rodzinne, szczęśliwe życie sprawia, że bez większego uszczerbku emocjonalnego mogę spokojnie pocierpieć na ekranie! - rzuca z uśmiechem gwiazda, w rozmowie z magazynem "Tele Tydzień". I od razu dodaje:
- Moja szalona córka i obdarzony dużym poczuciem humoru mąż szybko przywracają mnie na właściwe tory…